Laleczka Polly Pocket która była dodatkiem w gazecie o tej samej nazwie znaleziona w "Taniej Książce". Niedługo później odkupiła ją ode mnie moja była nauczycielka niemieckiego dla swojej córeczki. Mam nadzieję, że spodobała się jej;D
Oczywiście nie obyło się bez przeróbek;] Jak będę miała okazję to pokażę jak maleństwo wyglądało w oryginale.
Ciałko zostało przeze mnie wymodelowane elektrycznym pilniczkiem (całkiem fajna i przydatna rzecz...;D), ponieważ było firmowo zrobione tak, że miało na górze fioletowy kolor i było odlane tak, żeby góra udawała bluzeczkę.
Buciki miały na dole przyssawki i na górze pasek trzymający kostkę które usunęłam.
Oprócz tego nitkami do obszywania chusteczek wykonałam sukieneczkę. Wzór był wymyślany na bieżąco;)
Tak swoją drogą to mam nadzieję, że słońce na dworze się utrzyma, bo jakoś przyjemniej jest wtedy wyjść na dwór.
No i zdjęcia ładniejsze wychodzą;]
Miłego dnia wszystkim;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz