Dziewczęcie moje poprosiło o pomoc w montażu filmu. Oboje niewyspani dokonaliśmy jednak tego, w niewytłumaczalny sposób...
To miał być filmik promujący zuchową gromadę, której dzikim przewodnikiem jest ta nieustraszona wojowniczka... Film miał odpowiedzieć na, nurtujące pokolenia, pytanie: Co potrafi zuch? A potrafi wiele, oj, wiele. Nawet nie podejrzewacie jaki potencjał tkwi w tych niepozornych stworzeniach :)
Dobra, dość, bo dostanę zajadów ze śmiechu. Obejrzyjcie!
Wrażenia?
Napiszcie coś w komentarzach...
Wrażenia jak najbardziej pozytywne :)
OdpowiedzUsuńZuchem nigdy nie byłem ale harcerzem to i owszem :)
Zatem witamy na blogu harcerza, który jest najlepszym przyjacielem zucha i vice-versa.
OdpowiedzUsuń